
W dniu 27 listopada 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie C-746/24 Gryczara, rozstrzygając zagadnienie dotyczące obciążenia konsumenta kosztami postępowania w sytuacji, gdy bank – po stwierdzeniu nieważności umowy kredytu frankowego – pozywa kredytobiorcę o zwrot wypłaconego kapitału. Wydane w wyniku pytania prejudycjalnego skierowanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie, orzeczenie to zapewnia dodatkową ochronę kredytobiorcom przed finansową pułapką, wzmacniając ich pozycję w sporach z bankami, które właśnie straciły możliwość obciążenia konsumenta pełnym ciężarem opłat za proces, którego można uniknąć.
Typowy scenariusz w sprawach frankowych dotychczas wyglądał tak, że sąd unieważniał umowę kredytu z powodu zawarcia w niej nieuczciwych klauzul, rozstrzygając tym samym spór na korzyść konsumenta. Bank, często jeszcze w trakcie trwania sprawy o unieważnienie umowy z powództwa konsumenta, składał odrębny pozew przeciwko kredytobiorcy o zwrot wypłaconego kapitału kredytu. I tu pojawiał się problem, ponieważ konsument za swój pozew płacił maksymalnie 1000 zł a bank za pozew o zwrot kapitału płacił natomiast 5% wartości roszczenia (opłaty te sięgały niejednokrotnie kilkunastu a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych), żądając jednocześnie zwrotu poniesionych kosztów procesowych od kredytobiorcy.
W efekcie Frankowicz, który wygrał główną sprawę, mógł zostać obciążony kosztami procesu wytoczonego przez bank w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. To właśnie ten mechanizm TSUE uznał za niezgodny z prawem unijnym.
Tło sprawy, na gruncie której zostało sformułowane pytanie prejudycjalne rozstrzygnięte przez TSUE wyglądało następująco.
W 2008 r. bank zawarł z konsumentem umowę kredytu denominowanego we frankach szwajcarskich. Na podstawie zawartej umowy bank wypłacił konsumentowi 640 000 zł, którą to kwotę konsument spłacał w ratach. W 2020 r. kredytobiorca pozwał bank, żądając uznania umowy za nieważną oraz zwrotu wszystkich wpłaconych kwot.
Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 11 maja 2022 r. stwierdził nieważność umowy, zasądził na rzecz konsumenta należne kwoty wraz z odsetkami i obciążył bank kosztami postępowania. Bank złożył apelację, którą Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił.
Po tym wyroku bank wytoczył konsumentowi odrębny proces, domagając się zwrotu kwoty wypłaconego kapitału w wysokości 640 000 zł wraz z odsetkami oraz kosztów procesu w wysokości 42 800 zł. Bank argumentował, że w związku z nieważnością umowy konsument powinien zwrócić otrzymaną kwotę wraz z odsetkami i kosztami sądowymi.
Konsument podniósł zarzut przedawnienia roszczenia banku o zwrot 640 000 zł. Sąd uznał jednak roszczenie banku za zasadne, co oznaczało przegraną konsumenta w tej sprawie. Sąd, dostrzegając jednak nierówność pomiędzy stronami w kwestii ponoszenia kosztów procesu, postanowił zapytać Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy obciążenie konsumenta wysokimi kosztami procesu (wyższymi, niż gdyby konsument przegrał sprawę, w której to on pozywa bank) jest w tej sprawie zgodne z Dyrektywą 93/13.
W wyroku z 27 listopada 2025 roku TSUE orzekł, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym pozwalającym na obciążenie konsumenta – występującego w charakterze pozwanego, który przegrał sprawę w ramach powództwa o zwrot pożyczonego kapitału, wytoczonego przez przedsiębiorcę – kosztami postępowania, które przy obliczaniu kwoty tych kosztów w zależności od tego, czy powód ma status konsumenta, znacznie przewyższają koszty, jakie powinien był ponieść konsument, gdyby przegrał sprawę w ramach wytoczonego przez siebie powództwa o stwierdzenie nieważności umowy kredytu.
W świetle stanowiska TSUE konsument, któremu bank wytoczy proces o zwrot kapitału po unieważnieniu umowy frankowej, nie może być automatycznie obciążony wysokimi kosztami procesu w całości. TSUE nie narzucił wprost jednolitego klucza obliczania kosztów — ale nakazał sądom krajowym, aby w każdym przypadku badały, czy przyznane koszty są proporcjonalne, przewidywalne i czy nie zniechęcają konsumenta do wystąpienia na drogę sądową. W razie wątpliwości, sąd krajowy powinien pominąć przepisy dotyczące kosztów procesu prowadzące do efektów niezgodnych z dyrektywą, ograniczając lub w ogóle nie obciążając nimi pozwanego konsumenta.
Trybunał zaznaczył również, że rozwiązania proceduralne przewidujące obciążenie konsumenta zbyt wysokimi kosztami procesu, mogłyby skutkować zniechęceniem konsumenta do podjęcia działań zmierzających do obrony swoich praw przed sądem.
Szczególną uwagę orzeczenie poświęca zjawisku tzw. pozwów SLAPP, które w kontekście bankowym postrzegane są jako strategiczne kontpozwy, mające zastraszyć i zniechęcić kredytobiorców do walki sądowej. Dotychczas istniała po stronie konsumentów obawa, że po przegranym procesie o zwrot kapitału mogą zostać obciążeni ogromnymi kosztami sądowymi, co działało jak cicha groźba — wielu rezygnowało ze skorzystania z ochrony prawnej, godząc się np. na niekorzystne ugody.
TSUE podkreślił, że takie praktyki podważają cel dyrektywy, tj. ochronę słabszej strony stosunku prawnego przed nieuczciwymi klauzulami, uniemożliwiając efektywny dostęp do wymiaru sprawiedliwości. W konsekwencji, koszty procesowe w postępowaniach inicjowanych przez bank po stwierdzeniu nieważności umowy nie mogą być przerzucane na konsumenta w całości w sposób automatyczny. TSUE przypomniał, że ochrona wynikająca z Dyrektywy 93/13 nie kończy się na etapie badania abuzywności klauzul, ale obejmuje również etap restytucyjny. Postępowanie o zwrot świadczeń jest bowiem bezpośrednią konsekwencją unieważnienia umowy — stąd państwo musi zapewnić skuteczną ochronę konsumenta.
Warto podkreślić, że banki nie muszą składać pozwów przeciwko konsumentom o zwrot kapitału, bo mogą złożyć oświadczenie o potrąceniu w ramach pierwszego postępowania, które z reguły inicjuje konsument. W praktyce banki nie składają jednak takich oświadczeń, do końca procesu forsując stanowisko, jakoby umowy nie zawierały abuzywnych postanowień a tym samym były ważne i skuteczne.
W świetle najnowszego orzeczenia TSUE:
Podsumowując, omawiany wyrok znacząco wzmacnia ochronę kredytobiorców w sprawach frankowych. Jeśli umowa została unieważniona, a bank wytoczył proces o zwrot kapitału, konsument powinien domagać się, by sąd dokładnie ocenił proporcjonalność kosztów i wykluczył nadmierne obciążenia. W wielu przypadkach możliwe będzie całkowite zwolnienie z ponoszenia kosztów procesu lub ich znaczące ograniczenie.
Już dotychczasowa praktyka orzecznicza pokazała, że sądy, nawet uznając roszczenia banku o zwrot kapitału za zasadne, często nie obciążały kredytobiorcy kosztami procesu ponad miarę lub w ogóle znosiły wzajemnie koszty procesu poniesione przez strony. Co więcej, dobrze przemyślana strategia procesowa może nawet skutkować wygraną w sprawie wytoczonej przez bank, dlatego warto w tego rodzaju sprawach skorzystać z pomocy profesjonalnego pełnomocnika specjalizującego się w sporach frankowych.
Chcesz spłacić tylko kapitał swojego kredytu? Chcesz odzyskać koszty kredytu, takie jak ubezpieczenie niskiego wkładu, ubezpieczenie pomostowe, odsetki i prowizja? Interesuje Cię odzyskanie nienależnie pobranych przez bank środków wynikających z niedozwolonych klauzul umownych dotyczących przeliczania rat kredytów z CHF na PLN po kursie sprzedaży CHF banku? A może Bank pozwał Cię o zwrot kapitału kredytu, domagając się również odsetek i bardzo wysokich kosztów procesu? Nasza Kancelaria Antywindykacyjna analizuje i z sukcesem prowadzi sprawy klientów, którzy zgłaszają się do Nas z powyższymi problemami. Posiadamy sprawdzone i skuteczne sposoby na walkę z bankami i ich prawnikami. Skutecznie walczymy o prawa Frankowiczów. Zawodowo zajmujemy się takimi sprawami, ciesząc się zaufaniem i satysfakcją swoich Klientów.
Zapraszamy do kontaktu z Nami!
