Instytucje pożyczkowe działające na rynku usług finansowych, zawierając umowy pożyczki z konsumentami, często stosują praktyki mające na celu zwiększenie osiąganego przez nie z zysku z tytułu zawieranych umowy. Najczęściej wiąże się to z nakładaniem na pożyczkobiorców wysokich, dodatkowych opłat. Jednym z takich pozaodsetkowych kosztów może być ubezpieczenie kredytu. Niejednokrotnie pożyczkobiorcy przy podpisywaniu umowy pożyczki nie zostają poinformowani o szczegółowych warunkach ubezpieczenia, a objęcie ubezpieczeniem okazuje się obowiązkowe, warunkując tym samym udzielenie pożyczki.
W przypadku niektórych firm pożyczkowych, koszty ubezpieczenia przewidziane w umowie pożyczki mogą równać się a nawet przewyższać (!) kwotę kapitału, która ma zostać udostępniona pożyczkobiorcy. W praktyce kwoty zapłacone przez konsumenta tytułem składki ubezpieczeniowej – na podstawie wewnętrznego stosunku pożyczkodawcy z towarzystwem ubezpieczeniowym – w znaczącej części (czasami nawet ponad 90%) wracają do pożyczkodawcy, stanowiąc po jego stronie dodatkowe wynagrodzenie z tytułu zawartej umowy pożyczki. W nauce prawa podkreśla się, że umowa ubezpieczenia jest często wykorzystywana w praktyce przez podmioty udzielające osobom fizycznym pożyczek lub kredytów w sposób zarobkowy jako dodatkowe narzędzie czerpania zysków w zawartej umowy. Coraz częściej jednak sądy, rozpatrując sprawy związane z zastrzeganiem w umowach pożyczki dodatkowych kosztów, w tym kosztów składki ubezpieczeniowej, uznają ubezpieczenie kredytu jako opłatę naruszającą dobre obyczaje i zbiorowe interesy konsumentów.
Powyższe stanowisko zajął m.in. Sąd Rejonowego w Bielsku – Białej w wyroku z dnia 17 listopada 2020 r., sygn. X C 552/20. Powyższy wyrok zapadł w sprawie naszej Klientki, która zgłosiła się do Kancelarii z prośbą o pomoc w odzyskaniu poniesionych kosztów pożyczki, niewspółmiernie wysokich w stosunku do udzielonej pożyczki, nie znajdujących żadnego uzasadnienia w działaniach pożyczkodawcy, które miałyby odpowiadać zapłaconej kwocie. Wśród licznych dodatkowych opłat przewidzianych w umowie znalazła się m.in. opłata z tytułu ubezpieczenia, ustalona przez pożyczkodawcę w wysokości odpowiadającej aż 160% kwoty wypłaconej pożyczkobiorcy. Oczywiście nasza Klientka, przy zawieraniu umowy nie miała żadnego wpływu na wysokość zastrzeżonej opłaty, która została jej narzucona, bez możliwości jakichkolwiek negocjacji czy wyjaśnień, co składa się na koszt składki ubezpieczeniowej.
Po wystąpieniu na drogę sądową w imieniu naszej Klientki przeciwko pożyczkodawcy, który odmówił dobrowolnego zwrotu nienależnie pobranych kwot, Sąd I instancji, po wnikliwym zbadaniu sprawy, przyznał rację pożyczkobiorcy w kwestii rażąco wygórowanych opłat pobranych tytułem ubezpieczenia. W uzasadnieniu wydanego wyroku Sąd Rejonowy w Bielsku – Białej wskazał, że „Sąd dokonując analizy umowy łączącej strony doszedł do wniosku, iż jedno z postanowień dot. kosztu ubezpieczenia budzi wątpliwości Sądu co do jego zgodności z zasadami współżycia społecznego i zasadami uczciwości kupieckiej. (…) postanowienia zawarte w umowie dot. kosztu ubezpieczenia są dla powódki rażąco niekorzystne, rażąco naruszając jej interesy.”
Oceniając postanowienia umowy pożyczki przez pryzmat przepisów ustawy o kredycie konsumenckim Sąd I instancji stwierdził, iż „same opłaty oraz możliwość ubezpieczenia umowy są dozwolone w świetle ustawy o kredycie konsumenckim, która to ustawa znajduje zastosowanie w przypadku umowy wiążącej strony, nie można jednak pominąć faktu, iż koszt ubezpieczenia jest ustalony ryczałtowo, niezależnie od kwot rzeczywiście poniesionych przez stronę pozwaną, a ponadto wątpliwości Sądu budzi rażąca dysproporcja pomiędzy kwotą wypłaconej pożyczki a kosztem ubezpieczenia, który stanowi około 160 % kwoty pożyczki. Z powyższego wynika, iż strona pozwana przerzuciła na powódkę całe swoje ryzyko związane nie tylko z udzieleniem pożyczki, ale nawet kosztami dodatkowymi. Pozwany więc nie tylko pobiera opłaty dodatkowe, ale dodatkowo obciąża klientów rażąco wysokimi kosztami ubezpieczenia, które w przeważającej części stanowią kolejny zysk strony pozwanej, przerzucając na konsumenta wszystkie koszty swojego ryzyka i jeszcze czerpie z tego korzyści w postaci dodatkowego wynagrodzenia.”.
Podsumowując swoje rozważania, Sąd wyraźnie podkreślił, że „mimo iż strony łączył stosunek zobowiązaniowy o charakterze dobrowolnym i to one same autonomicznie decydowały, na jakich warunkach ma zostać zawarta między nimi umowa pożyczki, to jednak niedopuszczalną jest sytuacja, kiedy jedna ze stron wykorzystując swoją pozycję profesjonalisty, kształtuje wzorzec umowny w taki sposób, że wprowadza do niego konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia jednej ze stron stosunku prawnego, w tym wypadku konsumenta. W szczególności nie może mieć miejsca przypadek, w którym konsument zostaje obciążony nadmiernymi, a wręcz nawet rażąco wygórowanymi kosztami dochodzenia należności, nijak nie przystającymi do rzeczywistych wydatków ponoszonych w tym zakresie. (…) tego typu praktyki polegające na czerpaniu dodatkowych i niemoralnych profitów zasługują na szczególne potępienie, zwłaszcza gdy sięgają po nie podmioty działające na rynku finansowym.”
Powyższy wyrok nie jest odosobniony. Sądy coraz częściej orzekają na korzyść konsumentów, na których pożyczkodawcy, zawierając umowę pożyczki, nałożyli obowiązek zapłaty rażąco wygórowanych opłat, nie mających żadnego ekonomicznego uzasadnienia. Jeżeli pożyczkodawca wystąpił przeciwko Tobie z powództwem o zapłatę z tytułu niespłaconej umowy pożyczki czy też jeżeli spłaciłeś umowę, w której znajdowały się postanowienia nakładające obowiązek zapłaty wygórowanych kosztów pożyczki zapraszamy do kontaktu z naszą Kancelarią, która specjalizuje się w obronie praw konsumenta w procesach wytaczanych przez nieuczciwych pożyczkodawców oraz w dochodzeniu od pożyczkodawców kwot niesłusznie przez nich pobranych tytułem dodatkowych opłat związanych z udzieleniem pożyczki, zastrzeżonych w rażąco wygórowanej wysokości.